Your New View
Wziąłeś i umarłeś. Jednego dnia byłeś i mnie wkurzałeś, drugiego już Cię nie było i za Tobą płakałam. Zniknąłeś. Zostawiłeś tylko ciało. Dziwne i puste opakowanie. Opakowanie czegoś, co umknęło cichutko do innego wymiaru. Powędrowało dalej daleko. Daleko i bliżej niż kiedykolwiek. Nasze połączenie było specjalne. Może jak każde, bo było. Porozumienie bez...